Sakura no Ki

DeathScythe_H · Wysłany: Nie 22:18, 19 Mar 2006 Temat postu:

A mi to wygląda, na najzyklejsze prawo dżungli: albo jjesz innych aby nie zostać zjedzonym, albo inni Ciebie... Dobra, ale kończąc offtopa(przynajmniej narazie XD) : ja niestety jak narazie nie miałem przyjemności zaliczenia żadnego konwentu, ale wątpię żeby moje zwyczaje żywieniowe się zmieniły, czyli idąc w myśl zasad: "Co Cię nie zabije to wzmocni", oraz "Jest ryzyko jest zabawa" zjadam większość rzeczy, które choć przypominają jadalne i mają znośny zapach. Ważne żeby zbytnio nie zapychały...

OdyN · Wysłany: Pon 18:52, 20 Mar 2006 Temat postu:

sie je co jest :] ja na magnificonien ie pogardzilem nawet nadgryziona kanapka od jednej z pan ze stoisk ;] zwijala sie kobieta a szkoda bylo wyrzucic ;p

Atryda · Wysłany: Pon 22:14, 20 Mar 2006 Temat postu:

najważniejsze coby potencjalne żarcie nie spier@!#$%* od Ciebie lub nie mogło spier***** a da się zjeść. nie wazne co to/kto to jest ]:->

DeathScythe_H · Wysłany: Pon 6:47, 27 Mar 2006 Temat postu:

Wiesz co Artek... to sie za mnie nie zabieraj, bo mam za dużo cholesterolu XD

mihoshi

A mi wlasnie wpadl do glowy evil pomysl na evil fast fooda na jakims konie O_o. Trzeba bedzie zmusic ludzi, aby w obecnosci skarpetki swiezo przyniesionej z DDR rooma zjedli kanapke/paczka or sth O_o.

johnreactor

DeathScythe_H

Ech... czego się nie zrobi dla sztuki... Ja mogę! Tylko pamiętajcie - zrobię to najwyżej raz...

OdyN

albo zlizac cos ze stopy DDRowca ostatniego dnia konu pod wieczor :]

aoi

odyn: fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ~____~

DeathScythe_H

Przesadzasz mości Odynie... Zgłosiłem się do pączka, ze skarpetki, ale wątpię, żeby ktokolwiek zdobył się na "stópkę". W każdym razie nie ja.

deedlit67

To co stoi na stole/lezy na ziemi a nikt sie nie pali zeby to zjesc
Albo to co sie uda wysepic
A jak juz jestem przy kasie to szaleje i jem zupki z kanapeczka z mielonka z biedronki xD albo z paroweczka ;D~~~~
xD
[link widoczny dla zalogowanych]

Guzik

zupki chińskie ;] 3-dniowy konwent wymaga zabrania dziewięciu zupek, po 3 na każdy dzień (lunch obiad, kolacja, śniadanie jem w jakiejś ekskluzywnej restauracji 5-gwiazdkowego hotelu Razz

) Do tego kilka MilkyWays, gumy do żucia (gdyby nie chciało mi się zębów myć Wink

). Do picia energizery Tigers oraz izotoniki jakieś np. Izostars lub Powerades Smile

. Ogólnie wszystko to, czego na codzień nie jadam i nie pijam w domu ^^