Sakura no Ki

deedlit67

Na mocy mi danej zwołuje walne zgromadzenie które odbędzie się dnia 07.11.2009 Miejsce należny ustalić. Tematem zgromadzenie będzie obecny prezes klubu oraz jego decyzje/postępowania i możliwe głosowanie nad odwołaniem z funkcji w/w

Dostałam wniosek o powołanie zgromadzenia jak również usłyszałam kilka informacji.

Żeby nie było że robię walne sama z siebie.

Atryda

miejsce miejscem. A godzinę konkretną tez by się przydało podać. Piszę z prostego powodu o tym. Zacząłem kurs "Kadr i Płac" i 3 soboty do 13.40 jestem na wykładach (30.10; 07.11; i 14.11) i wolę wiedzieć czy zdążę na walne.

Cegla

Myślę, że mogłoby być i o 14:00, coby wszyscy zdążyli, zwłaszcza, że większość się i tak ostro spóźnia.

Ookami-san

Nie bądźmy tak hop do przodu z tym walnym. Dowiedziałem się od wiarygodnej osoby i lepiej zorientowanej w sprawach administracyjnych stowarzyszeń, że sprawa która została tu poruszona odnośnie obecnego prezesa, jest bardziej skomplikowana niż Wam się może wydawać na pierwszy rzut oka. Sprawdzę jeszcze na necie i u znajomego prawnika, jak to wygląda. Wyłożę mu co się do tej pory działo i jak to wyglądało. Ale...

Po pierwsze, wybierając prezesa, da je się mu votum zaufania.

Po drugie, o sprawach funduszy prezes powinien rozmawiać jedynie z członkiem zarządu, czyli w tym wypadku v-ce prezesem. TYLKO.

Po trzecie, jeśli z v-ce nie ma kontaktu, lub ten kontakt jest w jakiś sposób ograniczony, działania prezesa są usprawiedliwione.

Po czwarte, prezes nie musi się tłumaczyć z wydanych funduszy.

Po piąte, winien jedynie jest przedstawić rachunki.

Po szóste, jeśli rachunków nie ma, winien jest różnicę zwrócić z własnej kieszeni.

Po siódme, stowarzyszenie może rozliczyć prezesa z jego działalności, pod koniec jego działalności. Przykłady: prezes spółki ORLEN <kto słyszał i czytał o tym, ten wie o co mi chodzi>.

W niedługim czasie, na dniach powinienem móc przedstawić odpowiednie artykuły, ustawy czy też paragrafy na potwierdzenie, ew zaprzeczenie słów moich i osoby bardziej kompetentnej niż ja czy Wy.

Cegla

To ty nie bądź taki hop do przodu. Kaśka ma OBOWIĄZEK zwołania zebrania nadzwyczajnego, jeśli ktoś złoży jej taki wniosek. Nie ma tu żadnych ale.

Po drugie, wymienione przez ciebie punkty nijak się mają do naszej sytuacji, ponieważ nasze stowarzyszenie działa wg. STATUTU, i to jest jego pierwszą instancją prawną. Jeśli nie ma ustanowionego prawa na dany przypadek, to wtedy należy się odwołać do prawa wyższej instancji.

Po za tym punkty, które wymieniłeś dotyczą organizacji ZAROBKOWYCH, na dodatek spółek, gdzie prezesa wybiera się na innych zasadach i rozlicza się również inaczej (że np daje mu się votum zaufania i rozlicza na koniec działalności).

Jeśli jednak masz jakieś uwagi i sugestie to chętnie każdy o tym posłucha na zebraniu. Przygotuj też te punkty prawne.

Tylko, że chyba powinien zająć się tym raczej sam prezes, którego sprawa dotyczy, a nie ty, prawda? Sam zainteresowany nie odezwał się ani słowem odkąd impreza się zakończyła. Ciekawe czemu? Chętnie też zobaczę rachunki za wydatki, które zostały wspomniane Razz

.

A skoro już o jakichś punktach prawnych mówimy, oto kilka ze Statutu
§23
1. Walne Zgromadzenie jest najwyższą władzą Stowarzyszenia. W Walnym Zgromadzeniu mają prawo uczestniczyć wszyscy członkowie Stowarzyszenia.
2. Walne Zgromadzenie może być zwoływane w trybie zwyczajnym lub nadzwyczajnym.

§27
1. Zarząd Stowarzyszenia składa się z: Prezesa oraz od 2 do 4 członków Zarządu wybieranych przez Walne Zgromadzenie
2. Do kompetencji Zarządu należy:
b) zatwierdzenie planów budżetowych i sprawozdań finansowych

§29
1. Komisja Rewizyjna składa się z 3 do 5 osób, w tym z przewodniczącego i członków.
2. Komisja Rewizyjna nadzoruje i kontroluje działalność merytoryczną i finansową Stowarzyszenia.

mihoshi

To co cegła napisała + jedyna ustawa do jakiej możesz sie teraz odwołać to Prawo o stowarzyszeniach (ustawa z dnia 7 kwietnia 1898r), reszta sie raczej nas nie tyczy.

Pozatym kontakt z vice prezesem nie jest w zaden sposob ograniczony. Nigdzie nie wyjechałam, komorke mam, internet sprawdzam codziennie, wystarczy chociazby wysłac prywatna wiadomosc na forum. Z dupy argument.

Ookami-san

Osądzić możemy, ale tylko umownie i we własnym gronie.

Chodzi o to, że administracyjnie nie możemy usunąć nikogo, kto nie został PRAWNIE i SĄDOWNIE zatwierdzony. A tak niestety, albo stety, jest w tym wypadku. No chyba, że coś się zmieniło odnośnie papierów klubowych.

aoi

Więc idąc Twoim tokiem to właściwie nie mamy prezesa w postaci Michała, bo nie został on w żaden sposób zatwierdzony poza naszym gronem.

deedlit67

Lol to tym bardziej możemy wybrać nowego prezesa ;>
W sobotę zobaczę ile osób będzie się mogło zjawić, jeśli będzie mało termin zostanie przesunięty na kolejny tydzień.

Kinaa

No ja też zapewne zjawię się.

Ookami-san

Rozmawiałem już o tym z Eweliną i jednak nie chcielibyśmy dopuścić do sytuacji, by ponownie wybrać nowego prezesa. Na początek trzeba dowiedzieć się co o tym sądzą pozostali członkowie Sakury, a nie ja, Cegła, czy Ty Deed i Aoi.

@Aoi - to nie jest MÓJ tok, tylko prawny i administracyjny.

Jeśli Michał ma rachunki za wydane fundusze, wtedy ma szczęście. Jeśli natomiast takowych nie posiada, to będzie musiał zwrócić różnicę z własnej kieszeni.

Na tą chwilę, walne będzie polegało na zwyczajowej rozmowie i obronie samego Prezesa na postawione pytania i zarzuty. Ale nie da się oficjalnie odwołać kogoś, kto prawnie nie został zatwierdzony. Chociaż muszę pamiętać, że żyjemy w Polsce, kraju paradoksów i cudów, a nie w kraju logicznego myślenia i postępowania.

Peace.

aoi

Ale nikt poza nami się nie wypowiada. Nie wiem czy to nikogo nie obchodzi czy po prostu nie chce się nikomu pisać.

Jak dla mnie Oskar, to gadanie prawne czy czyjekolwiek zaprzecza samo sobie. Nie da się go oficjalnie odwołać, bo nigdy oficjalnie nie był zatwierdzony. A skoro nie został zatwierdzony to go nie ma? Czy od ostatniego czasu kiedy były jakieś prawne aktualizacje nie zmieniła się osoba na stanowisku prezesa? Oj chyba się zmieniła i to nie raz nawet. Powołujesz się na prawo, którego od dawna na dobrą sprawę nie przestrzegamy.

Ookami-san

Więc skoro nie przestrzegamy, jak twierdzisz, to jak możemy zwoływać Walne? Jakim prawem wybieramy kto ma być w Zarządzie, Komisji czy Sądzie Koleżeńskim? Na dobrą sprawę Sakura w tej chwili nawet nie istnieje jako Stowarzyszenie. Proszę Aoi, zastanów się, zanim coś napiszesz.

Oczywiście, w tym wypadku możemy mieć pretensje do Michała, ale jako koledzy, koleżanki a nie członkowie i zarząd.

BTW. Z doświadczenia wiem, że wina ZAWSZE leży po obu stronach. Zatem pokaż mi kogokolwiek, kto pokazał Michałowi jak ma to zrobić, pokierował nim, wskazał mu drogę. O to chodzi, że NIKT. Albo były ciągłe najazdy na jego osobę, albo nie wiadomo czego oczekiwaliśmy.

Winą Michała jest, czasem zbyt chamskie, jego podejście do ludzi, lub właśnie jego brak. Winny też jest temu, że zamiast wspólnie coś zorganizować, poszedł na własną rękę, w tzw samopas.

Zanim dostrzeżemy drzazgę w czyimś oku, zwróćmy uwagę na belkę w naszym. Proste i oczywiste, ale zazwyczaj o tym zapominamy.

Czemu piszę w liczbie mnogiej? Bo nie chcę wyjść na kogoś, kto oczerniając innych, chce siebie wybielić.

Kotori

Zgadzam się z Oskarem. W tej chwili część klubu chce praktycznie linczu Michała (w tym znaczeniu, że chcą nowych wyborów na prezesa). Ale takie postępowanie nie ma sensu. Nikogo nie można skreślić za jeden błąd (chociaż poważny, przyznaję). Może zamiast zmieniać prezesa, trzeba by zmienić któregoś z vice, na osobę, która będzie potrafiła Michała ukierunkować. Albo w ogóle ludzie bardziej doświadczeni w organizacji/zarządzaniu klubem mogłyby 'szturchać' prezesa w odpowiednim kierunku. Ponieważ są tylko dwie możliwości: albo Michał będzie się uczyła na własnych błędach, co będzie się odbywało kosztem klubu, albo ktoś będzie z Michałem rozmawiał i tłumaczył mu (a nie mówił nie rób tak, bo nie) co w tym, co planuje się danej osobie nie podoba i dlaczego. Nie mówie, aby prowadzić prezesa za rączkę, ale żeby przynajmniej na początku trochę mu pokazać na czym 'prezesowanie' polega i ostrzec go przed błędami jego poprzedników.

aoi

Napisałam tak jak napisałam, żeby podkreślić absurd. Od dawna działamy na własną rękę, więc po prostu nie rozumiem Twojego powoływania się na prawo. Tylko tyle miałam na myśli.
Miho jest vice prezesem, nadaje się na ta funkcję, jest obeznana jeżeli chodzi o konwenty i jakąś ich organizację, od bardzo dawna należy do klubu. Kwestia jest taka czy w ogóle była potrzebna jakakolwiek rada? Przecież sami powiedzieliście, że to test dla niewtajemniczonych. I Miho i inni "od nas" wypowiedzieli się co do Weglówki z konkretnymi argumentami i spotkaliśmy się z taka odpowiedzią, że mamy to w dupie bo nie pomagamy. Ot.
W ogóle proponuję zakończyć tu tą rozmowę. Walne tak czy inaczej się odbędzie, wtedy możemy ponegocjować.